21 letni mieszkaniec kieleckiego Czarnowa został złapany przez policję podczas demolowania placu zabaw między blokami przy ulicy Gałczyńskiego a Staffa. Mężczyzna przyznał się do winy, chce także dobrowolnie zapłacić za zniszczenia wyrządzone na naszym osiedlu.
Z relacji mundurowych wynika, że mężczyzna został złapany na gorącym uczynku na demolowaniu placu zabaw dla dzieci między blokami przy ulicy Staffa i Gałczyńskiego. To 21-letni mieszkaniec osiedla Czarnów.
– Mężczyzna przyznał się do winy i chce naprawić wyrządzoną szkodę – zapłacić za zniszczone elementy placu zabaw – mówi Eryk Wilkoński, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Bocianek. Pracownicy spółdzielni wyceniają straty. Wstępnie oszacowano je na kwotę dwóch tysięcy złotych.